Dojazd do tej miejscowości zajął chwilę. Miało być 5 godzin a było 8 i to nie licząc postojów na naprawę pojazdu. Pierwszym razem wymienialiśmy koło. A następnym kierowca uszczelniał wtryski bo gdzieś ciekło. W końcu dotarliśmy na miejsce. Dawna stolica Laosu. Obecnie mała urokliwa mieścinka nad brzegiem Mekongu z durzą ilością turystów. Zaczynamy się pomału przyzwyczajać do widoku białych. Drugiego dnia pobytu spotkaliśmy naszych znajomych z Chin. Odradzili na wyjazd do Wientian i zamiast jechać na południe wybraliśmy północ