Wreście się udało wyjechaliśmy. Rano przyszliśmy na dworzec autobusowy ale okazało się że to nie ten. Nasz był 10 km dalej. Tuk-tukiem dojechaliśmy na właściwy. Kupiliśmy bilety (35000 kip za 120 km )i do autobusu. Pojazd z epoki wczesny Gierek ale jechał. Lepiej taki niż kolejny, który wywiezie na pola ryżowe. 120 km w 3,5 godziny. Prędkość imponująca. Wszędzie góry i dziury. Drogi rozmyte przez strumyki i deszcze. W końcu dojechaliśmy zostajemy na noc. Rano jedziemy do Luang Prabang. Ceny podobne. Niektóre rzeczy tańsze:
woda 1.5 l 3500 kip
ananas 1000 – 3000 kip
ciasteczka domowe 500 kip bardzo smaczne