Byliśmy na miejscu około 8 rano. Jedyna informacja jaką udało się zdobyć to to że pociąg do Istambuł odjeżdża o 19-tej i jest to jedyny pociąg w kierunku granicy tureckiej. Bilet z Sofii kosztuje 68 lewa. Próbowałem się dowiedzieć coś na temat autobusów (dworzec zaraz obok kolejowego) ale definitywnie mi nie szło. Lekko podłamany wróciłem do młodego i jego wysłałem z misją zdobycia informacji. wrócił po 30 minutach z informacją że nie mówią po angielsku a po rosyjsku on się wstydzi. Poprosiłem aby poszedł raz jeszcze na dworzec autobusowy. wrócił zadowolony i powiedział że jest autobus wieczorem do Istambuł za 40 lewa i zabierze nas z rowerami. Kupiliśmy bilety i po zostawieniu bagażu pojechaliśmy zwiedzić a raczej objechać Sofię.
Wieczorem zapakowaliśmy się do autobusu i rano po drobnych przygodach na granicy byliśmy w Istambule.
Na granicy okazało się że Polacy za wizę do Turcji muszą płacić tylko w euro (cena wizy to $20/15 euro/10 funtów) a my mieliśmy tylko dolary. Po krótkiej kłótni zgodził się aby zapłacić w lirach. Wymienimy $ w banku. Na szczęście bank był otwarty 24h.(1$-1.52 LT)