I tak zrodził się pomysł wyjazdu do USA. Po powrocie z bliskiego wschodu tygodniowym odpoczynku doszedłem do wniosku że trzeba ponownie wyjechać. Wybór padł na USA. Podobnie jak dzisiaj potrzebna była wiza. Załatwienie nie sprawiło wielu problemów podobnie jak rozmowa z konsulem. Wizę otrzymałem na 6 miesięcy spakowałem plecak i praktycznie byłem gotów do wyjazdu z małym problemem. Brak gotówki na bilet. Pieniądze mają to do siebie że zawsze dają się zorganizować . Z pomocą przyszła babcia staruszka i dała trochę grosza wnuczkowi. Resztę pożyczył kolega. Pożegnałem się z ojczulkiem bo matuli nie było (z siostrą do Gdańska pojechały) i poszedłem na pociąg.
Bilet kolejowy do samego Amsterdamu za darmo w pierwszej klasie.